Zapewne zastanawiacie się, jak to jest z tymi naturalnymi kosmetykami. Jak są tworzone receptury, czym są inspirowane, a nade wszystko, jak się je testuje. Dzisiaj opowiem Wam o tym, w jaki sposób sprawdzamy, czy produkt spełnia nasze oczekiwania.
Inspiracje
Inspiracji szukamy wszędzie. Znajdujemy je w naturze, rozmawiamy z koleżankami, które również korzystają z dobrodziejstw rozmaitych ziół i kosmetycznych składników, śledzimy nowości wśród dostępnych półproduktów, wspieramy lokalnych producentów (mydło piwne kręcimy na bazie piwa z bydgoskiego browaru!) i tym samym zbieramy ukochane składniki, które znajdą się w naszych kosmetykach. Mamy pulę sprawdzonych olejów czy maseł, ale co jakiś czas do naszej kolekcji dostają się coraz to nowe wspaniałości. Niekiedy tak się nam podobają, że właśnie w oparciu o nie rozpisujemy przepisy.
Pomysł na konkret
Czasami jest tak, że po prostu wiemy, co chcemy stworzyć. Na przykład peeling. Wówczas zaczyna się burza mózgów: co do niego dodać? Ma być solny, cukrowy, a może jeszcze inny? A co będzie składnikiem „ekstra”? Jak będzie pachniał? Odpowiadamy sobie na te pytania łącząc te półprodukty, do których mamy zaufanie, ale nie boimy się nowości, które mogą ubarwić przepis, a także nas przyjemnie zaskoczyć swoim działaniem.
Liczne próby
Zdarzają się takie mydła czy inne kosmetyki, które zadowalają nas już o pierwszej próbie i wiemy, że TO JEST TO! Niektóre jednak wymagają od nas tygodni lub miesięcy prób (i błędów). Gdy tylko próby są gotowe, dzielimy je między siebie i sprawdzamy na sobie ich działanie. Jesteśmy zarówno twórcami, jak i królikami doświadczalnymi i jest nam z tym bardzo dobrze. Chętnie próbujemy nasze produkty, doskonale je znamy, pozwalają nam się rozwijać! Kosmetyki naturalne tworzone w Bydgoskiej Wytwórni Mydła zawsze najpierw pojawiają się w naszych łazienkach i przez nas osobiście są testowane. Często nasze rodziny czy przyjaciele chcą popróbować, a my z przyjemnością poszerzamy ilość chętnych testerów, którzy szczerze wyrażą swoją opinię na temat działania tych cudów.
Testy
Często kosmetyk już po pierwszej próbie okazuje się strzałem w dziesiątkę. Jednak czasami prób jest kilka (nawet kilkanaście!!!), bo poszukujemy jedynego w swoim rodzaju efektu. I numerujemy, oznaczamy słoiczki, kosteczki, buteleczki, a potem smarujemy się, mydlimy, wklepujemy, masujemy… Wyrażamy wzajemnie swoje opinie, doradzamy się, później dziergamy i mieszamy jeszcze raz, i jeszcze raz… aż w końcu trafiamy na oczekiwany efekt.
Jak widzicie, aktywnie uczestniczymy w każdym procesie produkcji kosmetyków BWM: wymyślamy, liczymy gramy i mililitry, pakujemy i testujemy. Jeżeli spotkacie nas na przykład na targach, z wielką przyjemnością opowiemy Wam o naszych produktach, bo znamy je od podszewki i pracowałyśmy nad każdym przez wiele godzin. A okazji do spotkania się na targach będzie we wrześniu kilka. J Do zobaczenia!
Magda